Jesteśmy częścią światowej nauki

Dzień nauki polskiej jest dobrą okazją do rozmowy z prof. Łukaszem Albrechtem – chemikiem i prorektorem ds. nauki. Właśnie z perspektywy badacza oraz przedstawiciela władz Politechniki Łódzkiej mówi, że należy pamiętać o tym, że określenie „nauka polska” jest pewnym skrótem myślowym. Jest oczywiście nauka realizowana w Polsce i przez polskich badaczy, ale my jesteśmy częścią światowej nauki. To daje niesamowite możliwości, ale stanowi też ogromne wyzwanie, ponieważ nasze odkrycia, rozwiązania i osiągnięcia są weryfikowane globalnie.
prof. Łukasz Albrecht
prof. Łukasz Albrecht w laboratorium PŁ

Dzisiejsze święto kieruje uwagę w stronę naukowców. Kiedy u Pana narodziła się pasja do chemii?

Możemy powiedzieć, że nawet miłość. Za tę fascynację odpowiadają moi niezwykle zaangażowani nauczyciele chemii ze szkoły podstawowej i średniej. Z drugiej strony od zawsze drzemała we mnie ciekawość świata i zachodzących w nim zjawisk, a chemia pozwala je doskonale poznać. Szczególnie mocno zainteresowała mnie chemia organiczna, którą zajmuję się z satysfakcją do tej pory.

Mając zapewne świetne oceny i takie zainteresowania, nie myślał Pan o medycynie?

Moja mama jest lekarką i sądzę, że dla wielu osób sporym zaskoczeniem okazał się mój jedyny wybór studiów – chemia na Politechnice Łódzkiej. Mój tata jest z kolei absolwentem Wydziału Mechanicznego PŁ, stąd wybór tej Uczelni był dla mnie naturalny. Nigdzie indziej nie aplikowałem. Nigdy tej decyzji nie żałowałem. Odpowiadając na to pytanie, chciałbym również zaapelować do młodych ludzi, aby przy wyborze studiów nie bali się przede wszystkim kierować swoimi zainteresowaniami i pasjami. Myślę, że warto zajmować się chemią, fizyką czy naukami inżynieryjnymi, szukając inspiracji do swoich działań np. w medycynie. Politechnika Łódzka jest doskonałym miejscem do rozwoju i realizacji tego typu pasji.

Ukończył Pan Wydział Chemiczny w 2004 r., a tytuł profesora odebrał w 2019 r., mając 39 lat. Pana praca naukowa jest bardzo intensywna i przyniosła wiele sukcesów, a specjalizacja dotyczy katalizy asymetrycznej. Dla laika brzmi to tajemniczo. Proszę wytłumaczyć, na czym polega ten proces?

Zajmujemy się fenomenem nauki, jakim jest chiralność. To właściwość polegającą na tym, że przedmiot i jego lustrzane odbicie nie dają się na siebie nałożyć. Można to sobie wyobrazić na podstawie dłoni, które wprawdzie są swoimi lustrzanymi odbiciami, ale gdy staramy się je na siebie nałożyć, to nie pasują one tak idealnie, jak by się wydawało. Chiralność przedmiotów jest identyfikowana na poziomie cząsteczkowym. Zmiana wyłącznie w budowie przestrzennej cząsteczek przekłada się na olbrzymie różnice w ich aktywności biologicznej. Niejednokrotnie jest tak, że jedna forma przestrzenna cząsteczki może mieć korzystne właściwości, a inna ich nie wykazywać lub być szkodliwa. Przykładem jest tak modny aspartam - słodzik. Jedna jego forma przestrzenna jest słodsza od cukru, a jej odbicie lustrzane ma gorzki smak.

W naszej codziennej działalności laboratoryjnej inspirujemy się naturą. Naśladując chemiczne i stereochemiczne działanie enzymów, które promują różne transformacje w naszych organizmach, staramy się projektować nowe katalizatory i reakcje mogące stanowić narzędzia do przygotowania nowych leków czy środków ochrony roślin.

prof. Łukasz Albrecht w laboratorium PŁ

Czym jeszcze zajmuje się kierowana przez Pana grupa badawcza?

Innym obszarem naszego działania jest technika analityczna, która pozwala określać strukturę cząsteczek. Naukowo nazywa się ona spektroskopią magentycznego rezonansu jądrowego (NMR). Wykorzystujemy ją również do badań związanych z diagnostyką medyczną oraz autentykacją produktów. Za pomocą widm NMR poszukujemy zafałszowań w produktach spożywczych czy kosmetykach. W ostatnim czasie stworzyliśmy szybki sposób odróżniania oryginalnych perfum od nieautentycznych. Nie jest to łatwe, ponieważ perfumy składają się z ogromniej liczby związków organicznych. Na szczęście współczesna chemia wykorzystując narzędzia statystyczne pozwala opracowywać nowe narzędzia do weryfikacji ich jakości.

Chemia budzi w społecznym odbiorze ambiwalentne oceny.

Mierzymy się z licznymi mitami, ponieważ często skupiamy się tylko na negatywnych aspektach działania chemii. Zapominamy przy tym, że wiele rozwiązań poprawiających jakość życia codziennego jej właśnie zawdzięczamy - począwszy od tabletki na ból głowy, a skończywszy na szczepionce na koronawirusa.

Jaką rolę może tu odgrywać popularyzacja nauki?

Zdecydowanie pozytywną. Wspomniana kwestia szczepionki jest doskonałym przykładem, jak merytoryczna wiedza przekazana w dostępny sposób przez ekspertów może służyć społeczeństwu i zmieniać nasze podejście do tematu. Dzięki włączaniu naukowców w dyskusje za pośrednictwem środków masowego przekazu i mediów społecznościowych mamy dostęp do sprawdzonych oraz rzetelnych informacji.

Jak zatem zachęcić naukowców do takiej aktywności?

Mówienie o nauce, popularyzacja powinna stanowić istotny aspekt pacy naukowca. Wiem, że nie każdy czuje predyspozycje do występu przed kamerą, ale są różne formy upowszechniania wyników badań, edukacji, dzielenia się swoją wiedzą – choćby artykuły popularnonaukowe na blogu, wywiady prasowe, prowadzenie otwartych wykładów

prof. Łukasz Albrecht, Politechnika Łódzka

czy aktywność w mediach społecznościowych. Politechnika Łódzka daje wiele narzędzi do promocji nauki. Szczególnie pamiętajmy o tym w kontekście procesu ewaluacji, przed którym właśnie stoimy. Trzecie kryterium jest okazją do pokazania oddziaływania naszych badań na społeczeństwo i otoczenie gospodarcze. Z pewnością w najbliższym czasie musimy te działania zintensyfikować. Powinniśmy głośno mówić o sukcesach naszych uczonych i efektach ich badań – zdecydowanie zachęcam do tego naszych pracowników, doktorantów i studentów.

Od pół roku sprawuje Pan również funkcję prorektora ds. nauki. Jak się Pan odnajduje w nowej roli?

To dla mnie duży przywilej i bardzo pozytywne doświadczenie. Cieszę się, że jestem częścią zespołu rektorskiego, który ma jasną wizję rozwoju i podejmuje spójne działania, by osiągnąć doskonałość naszej uczelni w rożnych aspektach jej funkcjonowania. Wspólnie wypracowujemy strategiczne programy, które przez kolejna lata będą służyły Politechnice i jej coraz większej rozpoznawalności na arenie międzynarodowej. Mam wiele nowych obowiązków, może nawet nie spodziewałem się ich skali. Brak czasu wyłączył mnie z aktywnej pracy laboratoryjnej, ale wciąż staram się żyć eksperymentami moich współpracowników.

Jakie wyzwania przed Panem stoją?

Myślę, że rozwój naukowy jest zdecydowanie naszym priorytetem na najbliższe lata. Oczywiście on opiera się o różne aspekty funkcjonowania uczelni, stąd nasze działania muszą być zróżnicowane. Jednocześnie należy pamiętać o tym, że określenie „nauka polska” jest pewnym skrótem myślowym. Jest oczywiście nauka realizowana w Polsce i przez polskich badaczy, ale my jesteśmy częścią światowej nauki. To daje niesamowite możliwości, ale stanowi też ogromne wyzwanie, ponieważ nasze odkrycia, rozwiązania i osiągnięcia są weryfikowane globalnie.

prorektor PŁ ds. nauki, prof. Łukasz Albrecht

Zdajemy sobie zatem sprawę, jak ważna jest aktywność publikacyjna, a naszym celem jest coraz większa liczba artykułów autorów z PŁ w renomowanych czasopismach. Stąd narzędzia wsparcia dla naukowców. Z drugiej strony bardzo ważna jest otwartość nauki, by ta tworzona przez nas wiedza, której powstawanie jest finansowane ze środków publicznych, była dostępna dla wszystkich. To nakłada na nas dużą odpowiedzialność, bo tworzymy społeczeństwo oparte o wiedzę, a zatem nasza praca badawcza powinna przekładać się na jego funkcjonowanie. Publikowanie w czasopismach o otwartym dostępie jest modelem aktywności, który staramy się promować i wspierać.

Jako naukowiec wiem, z jakimi wyzwaniami należy się zmierzyć, wnioskując o projekty. W ramach IDUB myślimy o narzędziach, które będą wspierać społeczność PŁ w aplikacjach projektowych. Planujemy powołanie jednostki pomagającej w kwestiach formalnych, w pozyskiwaniu projektów, a później w sprawnym ich realizowaniu. Naukowcy będą odciążeni od obowiązków administracyjnych, zyskując więcej czasu na pracę twórczą. Myślimy także o wsparciu językowym, żeby ułatwić proces pisania publikacji i przygotowywania wniosków grantowych w konkursach międzynarodowych.

Panu Rektorowi można życzyć przede wszystkim więcej czasu na pracę w laboratorium, a czego Pan życzy naukowcom?

Dziękuję. Ja przede wszystkim składam życzenia satysfakcji z pracy naukowej. Radość z odkrycia naukowego, kiedy po raz pierwszy obserwuje się jakieś zjawisko, albo kiedy po raz pierwszy dowiadujemy się, że nasze założenia teoretyczna sprawdzają się w praktyce, jest niesamowitym odczuciem. To obcowanie z czymś wielkim i życzę Państwu, byście doświadczali tego uczucia jak najczęściej.

Rozmawiała Agnieszka Garcarek-Sikorska