Mikroalgi – co powinniśmy o nich wiedzieć?

Mikroalgi to malutkie rośliny, które rosną zawieszone w oceanicznej wodzie. A mówiąc jeszcze prościej - to mikroskopijne glony. Występują w słonej wodzie morskiej. Nietrudno sobie więc wyobrazić, jak ogromne są ich zasoby, dotychczas prawie nie eksploatowane.

Coraz więcej firm zajmuje się zbieraniem lub hodowlą mikroalg. Są one cennym źródłem białka, aminokwasów i witamin naturalnego pochodzenia. Nie dziwi więc zastosowanie mikroalg do produkcji żywności, paszy dla zwierząt, nawozów i wysokiej jakości bioproduktów. Są składnikami produktów, jak chociażby biopaliwa, naturalne barwniki, preparaty do odbudowy skóry i gojenia blizn, a sproszkowane mikroalgi mające wyjątkowe wartości odżywcze doskonale uzupełniają żywność.

Ich mała fiolka to wydatek rzędu 100 złotych - przecież mówimy o surowcu pozyskiwanym z wody morskiej zajmującej ponad 70% powierzchni ziemi. W czym tkwi problem?

Dedykowane hodowle mikroalg są kosztowne, zbieranie mikroskopijnych komórek z ton słonej wody przypomina szukanie igły w stogu siana. Proces filtracji jest wieloetapowy i kosztowny, obejmuje najczęściej wstępną filtrację, odwirowywanie i osuszanie. Wykonuje się go raz na stałej objętości wody i ma sens jedynie w przypadku, gdy wiemy, że stężenie mikroalg jest bardzo duże.

Nadchodzi przełom?

W 2016 roku Brian Miller (Uniwersytet w Edynburgu) opublikował na łamach „Nature” artykuł poświęcony tzw. mikroprzepływom. Okazało się, że mikrokanały o określonej geometrii pozwalają na separację drobnych cząstek, a więc i mikroalg. Skonstruował urządzenie będące swego rodzaju labiryntem o jednym wejściu i dwóch wyjściach.

  • Wyjście A jest „dostępne” jedynie dla wody. Cząstki nie mogą przez nie wyjść. To oznacza, że woda wychodząca z wyjścia A nie zawiera już alg i może zostać odprowadzona z systemu.

  • Wyjście B jest dostępne zarówno dla wody, jak i mikroalg. Ponieważ część wody została jednak odprowadzona wyjściem „A”, to stężenie mikroalg jest tu wyższe niż na wlocie. Mieszanka może zostać odprowadzona do kolejnej filtracji do momentu uzyskania pożądanego stężenia mikroalg w wodzie.

Przedstawione rozwiązanie pozwala na zamianę dotychczas stosowanego wieloetapowego procesu jednym, który działa w trybie ciągłym. Bardzo więc możliwe, że zbliżamy się do momentu, kiedy mikroalgi będą dostępne powszechnie za dużo niższą cenę.

W celu skomercjalizowania rezultatów swoich badań Brian Miller wspólnie z Moniką Tomecką założyli szkocko-polski startup uFraction8. Aby stacja filtrująca osiągnęła parametry gwarantujące opłacalność rozwiązania, konieczne jest odpowiednie połączenie kilkudziesięciu lub nawet stu modułów filtrujących działających według opisanego wcześniej i opatentowanego rozwiązania.

Rola Politechniki Łódzkiej

W tym miejscu rozpoczyna się rola Politechniki Łódzkiej. Naukowcy z Instytutu Maszyn Przepływowych (zespół pod kierownictwem dr. hab. inż. Aleksandra Olczyka, dr hab. inż. Krzysztofa Sobczaka i moim) będą współtworzyli system przepływowy łączący moduły filtrujące.

W tym celu musimy najpierw dobrze zrozumieć, jak działa każdy z nich. Przeprowadzimy kompleksowe badania pojedynczego modułu i uzyskamy jego charakterystykę oraz określimy warunki, w których filtracja jest najbardziej skuteczna. Dzięki tej wiedzy będzie możliwe przeprowadzenie dalszych badań i prac projektowych mających na celu odpowiednie ukształtowanie kanałów przepływowych. Idealny kształt kanału to taki, w którym każdy filtr pracuje w zakresie optymalnym. To trochę jak strojenie instrumentów dla 100 -osobowej orkiestry.

Projekt ma charakter interdyscyplinarny i wymaga udziału specjalistów z wielu obszarów. Dr hab. inż. Krzysztof Sobczak poprowadzi badania numeryczne, a prace eksperymentalne będą nadzorowane przez dr hab. inż. Aleksandra Olczyka. Pomiar poziomu stężenia mikrocząstek w zawiesinie będzie możliwy dzięki współpracy z zespołem Rentgenografii Strukturalnej i Krystalochemii Wydziału Chemicznego.

Jeżeli uda się osiągnąć założone cele, to już niedługo mikroalgi przestaną być dobrem ekskluzywnym. Koszt ich pozyskania znacznie spadnie i będziemy wszyscy mogli korzystać z naturalnych produktów stworzonych na bazie mikroalg.