W maju 2022 roku w wyniku współpracy między kolektywem artystycznym i duńską firmą technologiczną Mindfuture powstał projekt Komputer Lars - obejmujący sztuczną inteligencję oraz chatbota imitującego człowieka. Dał on początek Det Sintetiske Parti (DSP) - Partii Syntetycznej, która szykuje się do startu w najbliższych wyborach parlamentarnych 2023. Komputer Lars został jej sekretarzem, ale ponieważ według prawa algorytm nie może startować w wyborach, ma go w tej funkcji zastąpić człowiek - Asker Bryld Staunes.
Partia Syntetyczna ma działać na rzecz wszystkich istot niebędących ludźmi, w tym sztucznej inteligencji, roślin, zwierząt i innych istot hybrydowych. Jej celem jest dotarcie do około 15 proc. obywateli Danii, którzy zwykle nie głosują w wyborach.
Jak do nich dotrzeć?
Stworzono algorytm, który przeanalizował programy wyborcze wszystkich partii pozaparlamentarnych w Danii od lat 70-tych. Przyjęto przy tym założenie, że jeśli ktoś nie głosuje to znaczy, że nie ma na kogo. Na podstawie zanalizowanych danych stworzono program wyborczy, w którym znaleźć możemy takie postulaty jak: zaangażowanie w ruch ekologiczny, współpraca ludzi i algorytmów, dodatkowe cele wpisane do Agendy na rzecz Zrównoważonego Rozwoju 2030, ale także postulaty takie jak bezwarunkowy dochód podstawowy w wysokości dwukrotnej średniej pensji czy losowanie parlamentarzystów zamiast wyborów. W planach jest powołanie kanału komunikacji, w którym wyborcy mogliby porozumiewać się z Larsem i wzbogacać stworzony przez algorytm program swoimi postulatami. Taki program byłby syntezą wszystkiego, co proponowały od lat partie marginalne od lewicy do prawicy i odwoływałby się do rozdrobnionych idei i głosów tych, których nie mogła połączyć polityka, ale może połączyć technologia.
W informacjach prasowych dotyczących Komputera Larsa pojawiły się sensacyjne tytuły, że stworzono oto możliwość głosowania na sztuczną inteligencję oraz obawy o przejmowanie kontroli nad ludźmi także w sferze oddanej im jak dotąd na wyłączność jaką jest polityka.
Czy sztuczna inteligencja jest w stanie zaproponować sposoby rządzenia państwem, dobre dla jego obywateli?
To właśnie kategoria obywatelstwa wydaje się kluczowa dla analizy tego kontrowersyjnego projektu. Obywatelstwo oznacza łączność ze wspólnotą w sferach: praw obywatelskich, praw politycznych oraz praw socjalnych. By móc startować w wyborach trzeba posiadać prawa obywatelskie. Nie posiadają ich np. osoby niepełnoletnie, algorytmy również nie, ale za sprawą ludzkiego reprezentanta zyskiwałby pośredni wpływ na władzę ustawodawczą. W tym sensie obywatelstwo może być traktowane jako rodzaj przywileju, gdyż włącza we wspólnotę polityczną w celu domagania się swoich praw. Z drugiej strony, również wyklucza z niej nie-obywateli. A zatem partia Syntetyczna byłaby instrumentem demokratyzowania sfery publicznej, poszerzania jej o symboliczny udział istot poza ludzkich. Projekt ten wydaje się interesujący, zwłaszcza że jest on nie tylko odzwierciedleniem populistycznych nastrojów, ale również odnosi się wprost do zwrotu post antropocentrycznego, który możemy obserwować w nauce XXI wieku.
Nawet jeżeli projekt Komputer Lars to raczej artystyczny performance niż polityczna siła, nie znaczy, że się w taką w przyszłości nie przekształci. Z pewnością jest on znakiem czasów, w których żyjemy, wkracza w sfery dotąd nieznane lub niepomyślane i oswaja z hybrydycznością rzeczywistości, także tej politycznej.