Kosmetyk naturalny – hasło reklamowe czy rzeczywista potrzeba?

Historia kosmetyków naturalnych sięga czasów starożytnych. Informacje na temat opóźniania procesów starzenia skóry, czy też siwienia włosów pojawiają się już w znalezionym w „Luksorze”, staroegipskim dokumencie medycznym pochodzącym z 1550 r. p.n.e., znanym jako papirus Ebersa. Praktycznie od tego momentu przez kolejne stulecia w preparatach kosmetycznych stosowano wyłącznie surowce pochodzenia naturalnego. Dopiero na początku XIX wieku wraz z rozwojem chemii, szczególnie organicznej, nastąpił zwrot ku związkom syntetycznym, które coraz częściej zaczęły pojawiać się w ich recepturach. 

Fałszywe bio-deklaracje?

Ponowne zainteresowanie kosmetykami, zawierającymi surowce naturalne, datuje się na przełom XX i XXI wieku. Początkowo komponenty te zaczęto stosować wyłącznie ze względów marketingowych, traktując je jako swoisty chwyt reklamowy. Szybko jednak okazało się, że zapotrzebowanie na nie stanowiło autentyczną potrzebę współczesnych czasów. Kosmetyki naturalne postrzegane były bowiem jako wyroby, zawierające mniej potencjalnie szkodliwych substancji. Systematycznie powiększająca się ilość konsumentów, poszukujących produktów wytwarzanych na bazie naturalnych składników, powodowała pojawianie się na półkach sklepowych wyrobów, na których można było spotkać napisy: „naturalny”, „bio”, „ekologiczny”. Często jednak deklarowana przez producentów na etykiecie kosmetyku informacja nie znajdowała pokrycia w tym, co oferowane było w jego opakowaniu. Ze względu na pojawiające się bio-deklaracje, niemające odzwierciedlenia w składzie recepturalnym, pojawiała się konieczność ich uporządkowania.  Niestety brak obowiązujących uregulowań prawnych doprowadził do tego, że w Europie różne organizacje opracowały i zaczęły stosować własne zasady certyfikacji. Produktom spełniającym wymogi określonego stowarzyszenia nadawano odpowiadające mu logo. Do najbardziej rozpoznawanych znaków pojawiających się na tego typu wyrobach, należały francuski – Ecocert, niemiecki – BDIH, angielski – Soil Association.

Organizacja COSMOS

Różnorodność spotykanych na opakowaniach kosmetyków naturalnych i ekologicznych oznakowań, a także odmienne zasady przyznawania certyfikatów przez poszczególne jednostki powodowały dezorientację wśród konsumentów. Z tego też powodu w 2002 roku utworzono organizację COSMOS (Cosmetics Organic Standard) z siedzibą w Brukseli i ustalono jednolite zasady certyfikacji, które objęły całość zagadnień technologicznych, związanych z wytwarzaniem kosmetyków naturalnych, począwszy od pozyskiwania surowców, aż do dystrybucji produktów finalnych.  Podstawową zasadą tego typu produktów jest bezpieczeństwo, stąd też wykluczone jest wykorzystywanie przy ich wytwarzaniu składników, procesów oraz technologii, które mogą stanowić zagrożenie zarówno dla zdrowia użytkowników, jak i otaczającego środowiska. Także opakowania kosmetyków certyfikowanych muszą być produkowane z materiałów pochodzących z recyklingu, ekonomiczne, łatwe do ponownego przetworzenia. 

Dwie kategorie COSMOS

W związku z odpowiednim doborem składników receptur kosmetycznych standardy COSMOS wyróżniają dwie kategorie wyrobów. Pierwszą z nich stanowią kosmetyki naturalne. W preparatach tego segmentu nie zachodzi konieczność stosowania składników pochodzenia ekologicznego (organicznego). Jeżeli jednak pojawiają się one w recepturze, istnieje możliwość wykazania ich obecności, wyrażonej w procentach, na opakowaniu preparatu kosmetycznego. Druga grupa to kosmetyki organiczne. Preparaty tego segmentu muszą zawierać co najmniej 20% komponentów, pochodzących z upraw ekologicznych. Ponadto minimum 95% surowców przetworzonych metodami fizycznymi powinny również stanowić składniki organiczne.

W przypadku obu kategorii kosmetyków dopuszcza się stosowanie do 5% ściśle określonych substancji syntetycznych.

Podstawowym surowcem większości produktów kosmetycznych jest woda. Do wyrobów naturalnych dopuszczone są praktycznie wszystkie jej rodzaje: pitna, źródlana, morska… Ważny segment kosmetyków stanowią także składniki mineralne, pod których pojęciem rozumiemy surowce, powstające w wyniku procesów geologicznych, z wyłączeniem pochodnych paliw kopalnych, czyli ropopochodnych. W grupie tej znajdują się zarówno naturalne minerały, pozyskiwane i oczyszczane metodami fizycznymi, jak również składniki pochodzenia mineralnego, przetworzone zgodnie z obowiązującymi przepisami, wymienionymi na osobnej liście. Najważniejszymi przedstawicielami tego segmentu są: glinki, glinokrzemiany, nieorganiczne pigmenty, mika, krzemionka, naturalne sole.

Kolejna grupa komponentów kosmetyków naturalnych to agro-składniki, czyli surowce pozyskiwane z rolnictwa, upraw wodnych lub dzikich zbiorów, jak również związki wytwarzane w wyniku określonych procesów biotechnologicznych. 

Wszystkie wymienione składniki mogą być przetworzone dozwolonymi metodami fizycznymi (ekstrakcja, destylacja, wyciskanie, rozdrabnianie…), przy czym wykorzystane do tego celu procesy powinny zapewnić komponentom docelowym zachowanie właściwości aktywnych surowców wyjściowych. Stosowane w powyższych procedurach rozpuszczalniki, jak i materiały pomocnicze muszą być także pochodzenia naturalnego. Z grupy surowców roślinnych tego segmentu wyróżniamy ekstrakty, oleje, woski, olejki eteryczne i ich frakcje. 

Warto zwrócić uwagę na fakt, że do nadawania zapachu kosmetykom naturalnym dopuszczone są wyłącznie naturalne substancje, spełniające standardy normy ISO 9235 lub wyizolowane z nich związki. 

Produkty zwierzęce i przetworzone chemicznie 

W przypadku surowców zwierzęcych ich stosowanie jest dozwolone tylko wtedy, kiedy są one produkowane przez zwierzęta, ale nie stanowią ich integralnej części. Spośród składników tego segmentu można wymienić m.in. wosk owczy, czyli lanolinę; mleko; produkty pszczele… W kosmetykach naturalnych i organicznych, dopuszcza się do stosowania minimalną ilości związków syntetycznych, przy czym ich obecność musi zostać wyraźnie odnotowana, na opakowaniu. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że można wykorzystać tylko składniki z listy podanej w standardach. Należą do nich m in. konserwanty, takie jak kwasy: benzoesowy, dehydrooctowy, salicylowy, sorbowy i ich sole, czy alkohol benzylowy. Wprowadzanie do receptur kosmetyków naturalnych i organicznych innych substancji syntetycznych jest zabronione.

Firmy, które spełniają kryteria tego procesu, oznakowane są odpowiednim logo [załączona grafika]. Szacuje się, że obecnie około 1800 producentów w 70 krajach certyfikuje w tym systemie ponad 40 000 produktów.

Na koniec warto zwrócić uwagę na fakt, że kwestia poddania kosmetyku procesowi certyfikacji stanowi wyłączną decyzję producenta. Wypracowane standardy nie mają mocy prawnej. Produkty zaliczane do tego segmentu oferowane w UE muszą spełniać wymogi obowiązującej Ustawy o produktach kosmetycznych. Z tego też powodu podjęto działania na poziomie unijnym mające na celu zdefiniowanie kosmetyku naturalnego w ramach rozporządzenia kosmetycznego. Wynikiem tego było opracowanie normy ISO 16128, która została podzielona na dwie części. W pierwszej z nich (ISO16128-1) zdefiniowano składniki naturalne i organiczne. W drugiej (ISO16128-2) przedstawiono metodologię obliczania indeksów naturalności, naturalnego pochodzenia oraz organiczności i organicznego pochodzenia wykorzystywanych w kosmetykach surowców.