Zmienny czas

Z soboty na niedzielę przesuniemy zegarki z godziny 3.00 na 2.00 i w rezultacie zyskamy godzinę z naszego snu. Zmianę tę zawdzięczamy nowozelandzkiemu astronomowi George’owi Vernonowi Hudsonowi. Zauważył on, iż zmiany czasu na letni i zimowy pozwalają w lepszym stopniu wykorzystać czas, w którym dociera do nas słońce.

Zatem zimą cofamy zegarki, a latem je przyspieszamy. Z kolei wyniki badań zeszłorocznych noblistów z medycyny i fizjologii dostarczają informacji na temat działania naszych wewnętrznych zegarów - zegarów biologicznych. Kontrolują one rytm działania naszego organizmu oraz aktywności poszczególnych organów. O ich działaniu można się przekonać, przemierzając kilka stref czasowych np. podczas podróży do Ameryki bądź Azji (tzw. jet lag), gdy obecność Słońca nie jest w stanie oszukać naszej fizjologii. O ich działaniu przekonamy się już w najbliższą niedzielę, gdy zmiana o jedynie godzinę stanie się już dość odczuwalna. 

Czy da się odzyskać straconą godzinę?

Nie mniej jednak czy jest możliwe, aby w jakiś sposób odzyskać straconą godzinę? Z pomocą przychodzi tu fizyka i wspomniane w poprzednim artykule związki pomiędzy czasem i przestrzenią. To zjawisko to grawitacyjna dylatacja czasu, które głosi, że w miarę od oddalania się od źródła pola grawitacyjnego czas biegnie szybciej. Wynika to z tego, iż im dalej od źródła, tym czasoprzestrzeń jest zakrzywiania w mniejszym stopniu, co przekłada się na krótszy dystans w porównaniu do punktów blisko źródła, gdy zakrzywianie jest największe. Oznacza to tyle, iż zegarek na Mount Everest będzie się spieszył w stosunku do zegarka na poziomie morza, a płaszcz ziemi jest starszy o jakieś 2,5 roku niż jego jądro na przestrzeni miliardów lat istnienia naszej planety (szybszy zegarek zliczy więcej lat niż wolniejszy). 

Niezwykłe miejsce na Ziemi

Niestety diabeł tkwi w szczegółach, a w tym przypadku w liczbach. Aby skompensować sobie tę godzinę trzeba by się przenieść bardzo daleko w głąb Ziemi i trochę poczekać, aby wyprzedzić czas na powierzchni Ziemi o godzinę. Być może nawet czekać dłużej, niż zajmie to politykom, by dojść (chociażby w Europie) do porozumienia i ku uciesze naszych zegarów biologicznych zrezygnowania z korekty czasu zimowego i letniego. 

Czy oznacza to jednak, że możemy zapomnieć o grawitacyjnej dylatacji czasu? Otóż jest nam ona bliższa, niż nam się wydaje. Uwzględnienie tego zjawiska jest konieczne do prawidłowego funkcjonowania globalnego systemu pozycjonowania (GPS). Wszakże satelity znajdują się na wysokości 20 tysięcy kilometrów, gdzie czas biegnie szybciej niż na Ziemi. Stąd precyzja wskazań naszego położenia na mapie smartfona jest nierozerwalnie związana z jedną z konsekwencji szczególnej teorii względności. 

Czas na Einsteina

W obliczu zmiany czasu na książkę Alana Lightmana pod tytułem „Einstein’s dreams”. Jest to fascynująca lektura przedstawiająca hipotetyczne sny Einsteina o świecie, w którym czas przybiera różne formy. Nomen omen sny te miały się śnić w czasie prac Einsteina nad szczególną teorią względności. To już chyba na mnie czas, dziękuję za uwagę i … poświęcony czas.

 

Wykorzystano informacje znajdujące się na stronie internetowej