Jak zmieniała się popularyzacja nauki?

Relacja między nauką a społeczeństwem przeszła na przestrzeni wieków głębokie zmiany. W XVI wieku o klasie uczonego świadczyła liczba problemów, jakie potrafił rozwiązać. Nominacje na stanowiska profesorskie na uniwersytetach organizowano wówczas w formie turniejów naukowych.

Gdyby uczony, który znał dla przykładu wzory na obliczanie pól, obwodów pewnych figur, czy też potrafił rozwiązywać pewne równania, dzieliłby się swoją wiedzą, inni uczeni staliby się co najmniej tak dobrzy, jak on. Nie dziwi więc niechęć w tamtym okresie do przekazywania posiadanej wiedzy, której tajemnic ówcześni naukowcy często nie chcieli zdradzić nawet na łożu śmierci. Wynalezienie druku zmieniło ten stan rzeczy. Dla przykładu Blaise Pascal (1623—1662) w celu rozpropagowania wyników swoich badań, rozwieszał na ulicach Paryża plakaty dotyczące otrzymanych przez niego wyników wraz z sugestią dowodu.

Społeczna różnica między nauką a społeczeństwem rozpoczęła się wraz z ukształtowaniem środowiska naukowego i nadaniem nauce charakteru odmiennego od innych działalności. W XVII i XVIII wieku następowały kolejne zmiany. Wówczas społeczeństwo odegrało ważną rolę w powszechnej akceptacji nauki. Filozofowie eksperymentalni przypisali opinii publicznej rolę niewyspecjalizowanych świadków eksperymentów. W XVIII wieku nauka stała się źródłem zainteresowania i rozrywki dla arystokracji i klasy średniej.

Kontynuacją przemian drugiej połowy XVIII wieku była rewolucja przemysłowa i techniczna. W drugiej połowie XIX wieku nasiliła się znacząco działalność popularyzatorska na całym świecie. W tamtych czasach postęp naukowy i techniczny przyciągał powszechną uwagę. W wieku pary i elektryczności, wykorzystując zaciekawienie społeczeństwa wieloma przełomowymi odkryciami, organizowano wielkie naukowe wystawy. Rozpowszechniano wiedzę naukową, mając nadzieję, że przyczyni się to do rozwoju powstającej gospodarki przemysłowej. Wynalazków powstało tak dużo, że  w 1899 roku urząd patentowy w Nowym Jorku poprosił o swoje zamknięcie. Wdawało się bowiem, że wszystko, co było do wynalezienia zostało już wynalezione. Nie był to jednak koniec  wynalazków, a tak naprawdę dopiero początek. Na początku  XX wieku odkryto na przykład pralkę elektryczną, kauczuk syntetyczny, wyróżniono grupy krwi, odbyły się też pierwsze udane loty samolotem.

Zainteresowanie nauką odnosiło się również do nauk czysto teoretycznych. Pojęcie wektora wyłoniło się z dwóch odrębnych obszarów matematyki, geometrii i algebry. Liczby zespolone można wprowadzić czysto algebraicznie jako pary liczb rzeczywistych z odpowiednio określonymi działaniami, tak jak to uczynił William Hamilton (1805-1865). Inną drogą poszedł Hermann Grassmann (1809-1877), nauczyciel w prowincjonalnym Szczecinie, który wyniki swoich badań wydawał własnym nakładem w niewielkiej liczbie sztuk.  Czekający na wymianę koni w dyliżansie, podróżnik kupił jego pracę i pokazał berlińskim uczonym. W pracy Grassmanna znajdziemy początki algebry liniowej. Jego podejście miało taką zaletę, że teorię tę można było zastosować dla dowolnego wymiaru. Pod koniec XIX wieku spór pomiędzy zwolennikami wprowadzania wektorów do matematyki  w duchu Hamiltona lub Grassmanna był bardzo żywy, organizowano na ten temat dysputy (które można by opisać jako zwyczajne mordobicia). Spotkania zwolenników obu orientacji odbywały się również spontanicznie i miały charakter dzisiejszych spotkań kibiców rywalizujących ze sobą klubów piłkarskich.

Kolejnym przykładem może być Polska Szkoła Matematyczna (PSM, matematycy działający w Polsce w okresie międzywojennym). Badania matematyków PSM były tak przełomowe, że po dziś dzień zapewniły matematyce polskiej znaczące miejsce na arenie międzynarodowej. Informując opinię publiczną o nowo uzyskanych abstrakcyjnych wynikach, starano się zawsze opatrzyć to jakimś zrozumiałym dla wszystkich komentarzem, na przykład, że kuli porośniętej włosami nie da się uczesać tak, żeby nie było na niej przedziałka czy wicherka. Sukces PSM był tak duży, a entuzjazm matematyków tak zaraźliwy, że w seminariach naukowych brały udział również osoby, które znamy z innych gałęzi nauki oraz osoby zupełnie z nauką niezwiązane. W dobrym tonie było na przykład zaproszenie dziewczyny na randkę na matematyczne seminarium naukowe.

Po II wojnie światowej na świecie pojawił się nowy rodzaj popularyzacji nauki. Naukowcy tacy jak Albert Einstein (1879-1955) i Maria Curie-Skłodowska (1867-1934) zdobyli znaczący wizerunek publiczny. Obrona czystej nauki jest jedną z głównych cech ówczesnej popularyzacji. W rozpowszechnianiu kultury i nauki zaczęto wykorzystywać nowe media, takie jak radio czy kino. Z czasem działania upowszechniające naukę zaczną docierać do coraz szerszego grona odbiorców.  Powstaną centra nauki, planetaria, muzea o charakterze praktycznym. Potężnym narzędziem popularyzacji nauki będzie wykorzystanie telewizji, jako nowej formy komunikacji ze społeczeństwem, a w późniejszym okresie również Internetu. Współczesne możliwości uzyskania dostępu do informacji zmieniają naszą wizję świata oraz przyswajanie i rozpowszechnianie wiedzy. Dzisiaj dostęp do wiedzy jest synonimem rozwoju, dobrostanu i jakości życia. W tym kontekście wgląd w dokonania nauki jest społecznym i etycznym prawem każdego człowieka.

 

Na Politechnice Łódzkiej ruszył nowy cykl spotkań "Zawód Naukowiec", skierowany do lokalnej społeczności: młodzieży w wieku powyżej 13 lat i dorosłych, którego współorganizatorką jest prof. Szymańska-Dębowska. Poznaj szczegóły