Susza niejedno ma imię

Dane z raportu Światowej Organizacji Meteorologicznej (The World Meteorological Organization –WMO) wskazują, że w 2021 roku w wielu miejscach na Ziemi odnotowano poważne susze. Przepływy poniżej średniej z lat 1992-2020 występowały w zlewniach największych rzek świata. M.in. zlewni Rio de la Plata w Ameryce Południowej, dorzeczu południowej i południowo-wschodniej Amazonki, na rzekach Kolorado, Missouri i Missisipi w Ameryce Północnej, a także w przeważającej części Afryki, na Syberii i w Azji Środkowej. W raporcie wskazano, że ubytki poziomu magazynowania wód powierzchniowych są przeważnie większe niż nadmiary wody związane z wysokimi przepływami.

Sytuacji dodatkowo nie poprawia wzrost średniej temperatury na Ziemi, a tegoroczna sytuacja jest wyjątkowo trudna. Jak poinformowali eksperci amerykańskiej agencji National Centers for Environmental Prediction, wtorek 6 lipca 2023 był najgorętszym dniem na świecie w całej historii pomiarów, średnia globalna temperatura wyniosła 17,23°C!

cykl hydrologiczny

W ciągu ostatnich lat nasz region szczególnie boleśnie odczuwa konsekwencje wysokich temperatur w postaci zjawisk ekstremalnych takich, jak upały, susze, pożary i inne anomalie pogodowe.

Susza to jedno z najbardziej dotkliwych zjawisk naturalnych oddziałujących nie tylko na środowisko, ale również na społeczeństwo i gospodarkę. Zjawisko suszy może w konsekwencji powodować:

  • przesuszenie gleby,
  • zmniejszenie lub całkowite zniszczenie upraw roślinnych,
  • zwiększone prawdopodobieństwo pożarów
  • czy wreszcie obniżanie poziomu wód gruntowych.

Okresowe występowanie susz atmosferycznych i będących ich następstwem susz glebowych jest naturalną cechą klimatu w naszym kraju. W Polsce susze występują najczęściej wtedy, gdy w okresie wegetacyjnym napływa bardzo ciepłe i suche powietrze. Jeśli okres ten poprzedzony jest opadami mniejszymi od przeciętnych, zjawisko suszy może się pogłębić. Statystycznie w Polsce taka sytuacja zdarza się raz na 4-7 lat.

Cykl rozwoju suszy polega na stopniowym zwiększaniu się ujemnego bilansu wodnego, czyli powiększaniu się różnicy pomiędzy zasobami wodnymi danego obszaru, a stratami. Suszę poprzedza brak lub bardzo małe opady deszczu powodujące zmniejszanie się nie tylko zasobów hydrosfery, ale również zawartości pary wodnej w atmosferze. Stan ten jest określany jako susza atmosferyczna.

Jeśli okres niedoborów opadów połączymy z wysokimi temperaturami i wzmożonymi prędkościami wiatru, wówczas wzrasta intensywność parowania, co powoduje zmniejszenie wilgotności w przypowierzchniowych warstwach gleby, a następnie w wyniku zwiększonej transpiracji roślin, głębszych warstw, powodując wzrost natężenia suszy. Stan ten powoduje, że susza atmosferyczna przeradza się w suszę glebową (rolniczą).

Przedłużający się w dalszym ciągu okres trwania niedoborów opadów może spowodować straty w zapasach wody w głębszych warstwach gleby i doprowadzić do suszy hydrologicznej. Jej konsekwencje to zmniejszenie odpływu wód gruntowych i zmniejszenie przepływu wody w rzekach – niżówki, obniżenie poziomu wód w sztucznych zbiornikach wodnych i jeziorach. W czerwcu br. na znacznej części obszaru Polski mieliśmy do czynienia ze stanem zagrożenia hydrogeologicznego, związanym z położeniem zwierciadła wód podziemnych poniżej stanu niskiego ostrzegawczego (SNO). Występująca w skali regionalnej niżówka hydrogeologiczna w omawianym miesiącu obejmowała fragmenty województw: zachodniopomorskiego, pomorskiego, wielkopolskiego i kujawsko-pomorskiego. Taka sytuacja sprzyja również masowym zakwitom wód, przy zmniejszonych poziomach wody szybciej się nagrzewają, co stanowi dobre warunki do rozwoju glonów oraz sinic.

O ile susza atmosferyczna i glebowa zanikają stosunkowo szybko, po niewielkich nawet opadach, susza hydrologiczna trwa zwykle dużo dłużej i może obejmować kilka sezonów hydrologicznych, a proces odbudowy zasobów wodnych wymaga obfitych i długotrwałych opadów deszczu bądź śniegu.

Przedłużająca się susza hydrologiczna stanowi też poważne zagrożenie dla rynku energetycznego. W 2022 roku europejskie elektrownie wodne wygenerowały aż o 20 proc. mniej energii elektrycznej w stosunku do roku ubiegłego, co jest wyjątkowo niepokojące, biorąc pod uwagę fakt, że energetyka wodna jest drugim co do wielkości odnawialnym źródłem energii elektrycznej w Europie.

Ponadto woda jest surowcem koniecznym do prawidłowego funkcjonowania elektrowni węglowych. Pełni m.in. funkcję chłodniczą dla bloków energetycznych. Do tego celu pobierana jest ze zbiorników wodnych. Po wykorzystaniu jej do chłodzenia, cieplejsza jest z powrotem kierowana do rzeki lub jeziora. Jeśli poziom wód jest niski to każde takie „oddanie” powoduje, że temperatura wody w akwenie zwiększa się. A im cieplejsza jest woda pobierana do chłodzenia elektrowni, tym praca samej elektrowni staje się mniej wydajna..