Jednak w wirze codziennych obowiązków łatwo o tym zapominamy. Często nam się zdarza zwyczajnie go nie zjeść. Tłumaczymy sobie to następująco: bo za późno wstaliśmy, bo początkowo nie byliśmy aż tak głodni, bo było zbyt wcześnie. To bardzo złe zwyczaje.
Wszystko, co zjemy i wypijemy rano, wpływa na naszą aktywność, bystrość umysłu i koncentrację w ciągu całego dnia. Poranny posiłek uważany jest przez dietetyków za najważniejszy dla zdrowia i właściwego funkcjonowania organizmu, dlatego nie warto z niego rezygnować. Śniadanie pomaga utrzymać poziom insuliny na właściwym poziomie, tym samym zmniejsza ryzyko cukrzycy oraz otyłości. Ponadto dodaje energii na cały dzień, wpływając w ten sposób na lepszą pracę mózgu i poprawę samopoczucia.
Kiedy zjeść na śniadanie?
Ważna jest pora, o której spożywamy śniadanie. Posiłek ten trzeba spożywać w ciągu godziny od przebudzenia, ponieważ wtedy poziom glukozy w organizmie jest bardzo niski i należy go podwyższyć, zjadając pełnowartościowe, pożywne śniadanie. Ponadto, rano żołądek wydziela większą ilość soków trawiennych. Brak zjedzonego śniadania może więc powodować stany zapalne, uszkodzenie błony śluzowej żołądka i wrzody. Wiele osób odchudzających się wierzy, że jeśli nie zje śniadania, schudnie. Tymczasem nie ma nic bardziej mylnego. Deficyt energetyczny, spowodowany brakiem zjedzonego śniadania, organizm szybko nadrobi w trakcie obiadu, albo kolacji. Osoby niejedzące śniadań, żeby „zabić głód”, często sięgają po niezdrowe przekąski. A efekty – zamiast chudnąć – tyjemy! Jedząc śniadanie, przyspieszamy przemianę materii i napędzamy swój metabolizm, co z kolei sprzyja utrzymaniu idealnej masy ciała.
Kaloryczność
Na wartość kaloryczną śniadania ma wpływ liczba posiłków, które są spożywane w ciągu dnia. W optymalnym modelu żywienia zaleca się pięć posiłków dziennie, w tym śniadanie o wartości kalorycznej stanowiącej około ¼ dziennego zapotrzebowania organizmu na energię. Przy trzech posiłkach śniadanie powinno dostarczać do 30% dziennej wartości kalorycznej diety. Wynika z tego więc, że osoba, której zapotrzebowanie energetyczne wynosi 2 000 kcal, na śniadanie może przeznaczyć 500 kcal. Natomiast dla osób o mniejszym zapotrzebowaniu energetycznym (np. 1 500 kcal) kaloryczność śniadania powinna wynosić około 375 kcal.
Owsianka czy jajecznica?
Kolejną kontrowersyjną kwestią jest rodzaj spożywanych produktów na śniadanie. Rodzi się zatem pytanie, czy lepsza jest owsianka (posiłek węglowodanowy), czy może jajecznica (posiłek białkowo-tłuszczowy). Istnieje teoria, zgodnie, z którą śniadanie białkowo-tłuszczowe powoduje większe uczucie sytości niż śniadania węglowodanowe, co nie do końca jest prawdą. Nadmiar tłuszczu spowalnia procesy trawienne, pogarsza transport tlenu do mózgu i innych tkanek, przez co jesteśmy bardziej senni, a także mamy spowolnione reakcje. Tak więc śniadanie nie może być zbyt tłuste. Z drugiej strony, wiele publikacji naukowych potwierdza bardziej korzystny wpływ posiłków błonnikowo-węglowodanowych na odczucie sytości niż tłuszczowych. Z kolei według dietetyków - śniadania powinny być urozmaicone i zawierać produkty ze wszystkich pięter piramidy żywieniowej, tj. zarówno produkty zbożowe, czyli pieczywo pełnoziarniste lub płatki zbożowe np. owsiane, które są bogatym źródłem β-glukanów, produkty dostarczające pełnowartościowego białka zwierzęcego i roślinnego (np. mleko, twaróg, chuda wędlina, ryba), dobrej jakości tłuszcze bogate w wielonienasycone kwasy tłuszczowe oraz warzywa lub owoce będące źródłem witamin i antyoksydantów.
Pierwszy posiłek powinien zawierać produkty, które dostarczą zarówno łatwo przyswajalnych węglowodanów i szybko zaspokoją głód, jak również złożonych, dzięki którym przez dłuższy czas będziemy korzystać z energii dostarczonej ze śniadania. Należy także pamiętać, by w pierwszym posiłku znalazły się produkty białkowe i tłuszczowe. Im większe urozmaicenie i szerszy asortyment produktów konsumowanych na śniadanie, tym mniejsze ryzyko potencjalnych niedoborów składników odżywczych w naszym organizmie.